Z rana na specu
-
DST
34.62km
-
Czas
01:19
-
VAVG
26.29km/h
-
VMAX
52.75km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
HRmax
153( 79%)
-
HRavg
130( 67%)
-
Kalorie 651kcal
-
Sprzęt SPECIALIZED ALLEZ COMP
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rozjazd po biegu piekarskim
-
DST
51.39km
-
Czas
01:59
-
VAVG
25.91km/h
-
VMAX
51.39km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
HRmax
162( 84%)
-
HRavg
134( 69%)
-
Kalorie 1088kcal
-
Sprzęt SPECIALIZED ALLEZ COMP
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wziąłem udział w VII Piekarskim Biegu im.Jana Pawła II. Nie jestem biegaczem i 5,5km mocnym tempem było dla mnie dużym obciążeniem. Trasa była dość trudna bo wiodła przez Kopiec Wyzwolenia gdzie trzeba było się sprężyć aby utrzymać miejsce w dziesiątce open. Dalej też nie było łatwiej bo na końcówce biegliśmy już ponad 15km/h. Trasę pokonałem w 22min36s i zająłem 4 miejsce w kategorii 30-39lat. Po biegu nogi bolały mnie jak nie wiem dlatego po południu wyszedłem na rower i delikatnie przekręciłem 50km.
Fotorelacja z biegu zrobiona przez Kasię.VII Piekarski Bieg - zbiórka
© letrab7Pomnik Jana Pawła II w Piekarach Śląskich
© letrab7Zawodnicy na starcie
© letrab7Start
© letrab7Najszybszy zawodnik
© letrab7Daniel i Mario
© letrab7Zawodnicy na trasie
© letrab7Kolega Marek
© letrab7Daniel i Mariusz na mecie
© letrab7Dekoracja kategorii Daniela
© letrab7Dekoracja ketegorii Mariusza
© letrab7
Lekko i przyjemnie
-
DST
40.74km
-
Czas
01:33
-
VAVG
26.28km/h
-
VMAX
47.44km/h
-
Temperatura
10.0°C
-
HRmax
165( 85%)
-
HRavg
134( 69%)
-
Kalorie 717kcal
-
Sprzęt SPECIALIZED ALLEZ COMP
-
Aktywność Jazda na rowerze
Czas na trenażer
-
DST
28.35km
-
Czas
01:00
-
VAVG
28.35km/h
-
VMAX
30.88km/h
-
Temperatura
23.0°C
-
HRmax
164( 85%)
-
HRavg
148( 77%)
-
Kalorie 628kcal
-
Sprzęt SPECIALIZED ALLEZ COMP
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kategoria Trenażer
Zakończenie sezonu Klimczok 2013
-
DST
21.66km
-
Teren
21.66km
-
Czas
01:51
-
VAVG
11.71km/h
-
VMAX
56.39km/h
-
Temperatura
20.0°C
-
HRmax
181( 94%)
-
HRavg
143( 74%)
-
Kalorie 983kcal
-
Podjazdy
979m
-
Sprzęt Scott Scale 930
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś z Adamem i Marcinem wybraliśmy się na wycieczkę z okazji zakończenia sezonu 2013. Ruszyliśmy z Bystrej niebieskim szlakiem, w kierunku Szyndzielni. Na początku podjazd szlakiem czerwonym na Kozią Górę dał nam spory wycisk, bo nachylenie było dość duże a pod liściami znajdowało się mnóstwo luźnych kamieni. Przed schroniskiem Adam już złapał gumę. Guma - defekt? to nie defekt. Zakładamy dętkę i w drogę. Jeden długi zjazd, prędkości ponad 50km/h liście i kamienie fruwają za nami, aż miło. Kolejnym był podjazd na przełęcz Kołowrót, gdzie Adamowi wciągnęło łańcuch za kasetę. Został już tylko zjazd na przełęcz. Ja z Marcinem zjechałem szybko zdążyliśmy sobie porobić już zdjęcia i nakręcić filmik na zjeździe, a Adama nie ma. Pytam schodzących turystów, czy nie widzieli kolegi na rowerze. Mówią - widzieliśmy ale kolega już raczej nie pojedzie, bo urwał przerzutkę. Dzwonię do Adama i faktycznie urwał hak przerzutki, a to już poważny defekt. Dojechał do nas, odpiął przerzutkę i łańcuch, i zjechał zielonym szlakiem do Bystrej. Ja z Marcinem pojechałem w stronę Szyndzielni żółtym szlakiem. To był najtrudniejszy fragment, duże nachylenie, korzenie i kamienie pod liściami sprawiły, że trzy razy trzeba było zejść z roweru. Z Szyndzielni na Klimczok to raz dwa przelecieliśmy wzbudzając ogólne zainteresowanie turystów, którzy ledwo szli a my przelecieliśmy po kamieniach pod górę jakby to szutrówka była. Ze szczytu Klimczoka rozpościerał się piękny widok. Dziś pogoda wyjątkowo nam się udała, cały czas ubrani 'na krótko'. Założyłem tylko rękawki na zjazd i pomknęliśmy w dół na siodło Klimczoka. Nartostradą po kamieniach trochę telepało ale 56km/h poszło. Pamiętam, że parę lat temu na ośnieżonym stoku Klimczoka poszło o 10km/h więcej. Został nam tylko ciekawy i trudny technicznie zjazd wiodący z Klimczoka do Bystrej niebieskim szlakiem. No to lecim. Jest stromo, kamieni sporo i co całkiem dużych. Prędkość dość duża, już prawie nic nie widzę, bo łzy lecą mi z oczu od wiatru, nagle duży gładki kamień na środku. W ostatniej chwili go zauważyłem, no to wybijam się z niego - wyszła niezła hopa na dobrych kilka metrów. Marcin to samo, hopa i leci za mną. Ja na jednym z zakrętów nie wyrabiam zaliczam krzaki, Marcin mnie wyprzedza i lecimy kolejną sekcję kamienną. Dla urozmaicenia pojawia się kilka cieków wodnych i kałuż, które przeskakujemy sprytnie. Nagle poczułem jak mi tylne koło podbiło w lewo, za kilkanaście metrów już jadę na panie (gumie). W porę zatrzymałem się aby nie uszkodzić obręczy. Patrzę - urwana szprycha. Dostałem kamieniem, który przeciął szprychę a ta przy rozprężeniu przebiła mi taśmę na obręczy i powietrze wyszło przez dziurę na nypel. Wylałem resztę mleka z opony, założyłem dętkę i dalej w dół ale już delikatnie, bo to ostatnia dętka. Dojeżdżamy do auta, gdzie czeka już Adam, przebieramy się i do domu. Dziś 13-sty stąd może ta liczba pechów ale ogólnie wycieczka bardzo udana. Szkoda tylko, że tak mało nas było.Zakończenie sezonu MMBIKE Team
© letrab7Bielsko Biała - Zakończenie sezonu MMBIKE
© letrab7Zakończenie sezonu MMBIKE Team
© letrab7Wycieczka w Góry
© letrab7
Pyku, pyku jak to po sezonie
-
DST
62.89km
-
Czas
02:13
-
VAVG
28.37km/h
-
VMAX
52.04km/h
-
Temperatura
13.0°C
-
HRmax
153( 79%)
-
HRavg
133( 69%)
-
Kalorie 872kcal
-
Sprzęt KELLY'S URC 7.9
-
Aktywność Jazda na rowerze
Z rana we mgle na Specu
-
DST
51.97km
-
Czas
01:54
-
VAVG
27.35km/h
-
VMAX
27.12km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
HRmax
160( 83%)
-
HRavg
141( 73%)
-
Kalorie 906kcal
-
Sprzęt SPECIALIZED ALLEZ COMP
-
Aktywność Jazda na rowerze
Na Mosir w Piekarach Śl w celu ustalenia trasy zawodów XC
-
DST
19.14km
-
Czas
01:02
-
VAVG
18.52km/h
-
Temperatura
5.0°C
-
Sprzęt Scott Scale 930
-
Aktywność Jazda na rowerze
MTBCROSSMARATON - KIELCE FINAŁ
-
DST
50.35km
-
Czas
02:18
-
VAVG
21.89km/h
-
VMAX
55.17km/h
-
Temperatura
12.0°C
-
HRmax
183( 95%)
-
HRavg
167( 86%)
-
Kalorie 1702kcal
-
Sprzęt Scott Scale 930
-
Aktywność Jazda na rowerze
No i nadszedł ostatni start w tym sezonie. Zimno jak w "kieleckim na dworcu", mimo że świeci słońce. Nie chce mi się dziś jechać, chodź czuję się dobrze. Do dzisiaj w klasyfikacji generalnej byłem 3. Koleś, któremu brakowało jednego startu mógł mnie przegonić, gdyby miał dobry start. Ja musiałbym dziś mieć lepszy czas jak w Sandomierzu, gdzie mimo zgubienia się i złapania gumy miałem 271pkt. Dziś zająłem 9 miejsce i 5 w swojej kategorii wiekowej. Rywalowi, który miał mnie przeskoczyć w generalce włożyłem ponad 2min, jednak to już nie miało większego znaczenia bo zwycięzca wykręcił taki czas, że dało mi to wynik o jeden pkt mniejszy jak w Sandomierzu, gdzie byłem chyba piętnasty. Tym sposobem w generalce zająłem 4 miejsce ze stratą 3pkt do trzeciego. Rok temu zająłem pierwsze miejsce. W tym roku pierwsze dwa miejsca były nierealne, a trzecie przegrałem na własne życzenie, bo nie pojechałem do Sobkowa, gdzie mogłem poprawić Sandomierz. Taki jest sport, liczy się dobra zabawa, "jazda na krawędzi" a taka dziś była, bo trasa wymagała sporej uwagi na zjazdach i mocnych nóg na podjazdach.MTBCROSSMARATON Kielce
© letrab7Kielce Finał Ligi Świętokrzyskiej
© letrab7Dekoracja Kielce MTBCROSS
© letrab7Dekoracja za generalkę MTBCROSS MARATON Kielce 2013
© letrab7
Kategoria wyścigi_MTB
Z rana na szosie
-
DST
43.86km
-
Teren
28.00km
-
Czas
01:24
-
VAVG
31.33km/h
-
VMAX
51.77km/h
-
Temperatura
4.0°C
-
HRmax
166( 86%)
-
HRavg
141( 73%)
-
Kalorie 683kcal
-
Sprzęt KELLY'S URC 7.9
-
Aktywność Jazda na rowerze