Lipiec, 2011
Dystans całkowity: | 1414.95 km (w terenie 64.52 km; 4.56%) |
Czas w ruchu: | 51:04 |
Średnia prędkość: | 27.71 km/h |
Maksymalna prędkość: | 80.68 km/h |
Suma podjazdów: | 2000 m |
Maks. tętno maksymalne: | 189 (94 %) |
Maks. tętno średnie: | 184 (92 %) |
Suma kalorii: | 20650 kcal |
Liczba aktywności: | 23 |
Średnio na aktywność: | 61.52 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
Po pracy do babci Kasi
-
DST
114.85km
-
Czas
04:36
-
VAVG
24.97km/h
-
VMAX
69.98km/h
-
Sprzęt KELLY'S URC 7.9
-
Aktywność Jazda na rowerze
Korzystając z tego, że długo jest jasno wybraliśmy się o 15:30 z Piekar do Wodzisławia
Krótka pętla po pracy
-
DST
42.11km
-
Czas
01:20
-
VAVG
31.58km/h
-
VMAX
51.84km/h
-
Temperatura
19.0°C
-
HRmax
158( 79%)
-
HRavg
132( 66%)
-
Kalorie 690kcal
-
Sprzęt KELLY'S URC 7.9
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trening w Katowicach w 50 osobowej grupie.
-
DST
98.18km
-
Czas
02:58
-
VAVG
33.09km/h
-
VMAX
64.16km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
HRmax
183( 91%)
-
HRavg
155( 77%)
-
Kalorie 1515kcal
-
Sprzęt KELLY'S URC 7.9
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś wybrałem się z Markiem do Katowic, gdzie o 18 spotykają się bikerzy na szosach. Pogoda piękna ponad 30 stopni dziś przyjechało ok 50 osób. Początkowo tempo było równe i średnio szybkie. Przed Mikołowem skasowałem ucieczkę co spowodowało moje osłabienie i wyszło to na podjeździe w Łaziskach, gdzie prawie odpadłem od grupy. Na zjeździe grupa się podzieliła, ja zostałem w drugiej, właściwie na jej końcu gdyż odczuwałem jeszcze skutki sobotniej Pętli Beskidzkiej. Wydruś pracował ładnie na lidera (mnie) :) dlatego odzyskałem siłę aby zaciągnąć sześcioosobową grupę. Tak po zmianach doszliśmy pierwszą grupę na 30s straty. Mimo pracy grupy nie udało się ich dojść do samego końca treningu. Powiem krótko całkiem przyjemna trasa i bardzo mocne tempo. Jest co robić.
W parku
-
DST
41.76km
-
Czas
01:18
-
VAVG
32.12km/h
-
VMAX
47.25km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
HRmax
175( 87%)
-
HRavg
145( 72%)
-
Kalorie 879kcal
-
Sprzęt KELLY'S URC 7.9
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piekary Śl - Wadowice- Bielsko z Kasią na szosie
-
DST
148.83km
-
Czas
06:19
-
VAVG
23.56km/h
-
VMAX
55.98km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Kalorie 2000kcal
-
Sprzęt KELLY'S URC 7.9
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dziś prognozy pogody zapowiadały burze. Nie przejęliśmy się tym specjalnie i ruszyliśmy na szosie do Wadowic. Trasa była łatwa choć wczorajszy wyścig czułem na każdym wzniesieniu. Kasia jechała dzielnie mimo, że ma dopiero niecałe 500km przejechane w tym sezonie. Po godzinie jazdy wyszło słońce i nikt o burzy nie myślał. Do Wadowic dojechaliśmy po 3:20min. Na rynku zjedliśmy po dwie kremówki papieskie, naprawdę polecam. W drodze powrotnej trochę zastanawialiśmy się czy na pociąg jechać do Krakowa czy do Bielska. Ostatecznie wybraliśmy Bielsko i był to dobry wybór bo wyszło 130km i mniej błądzenia w mieście. Najgorszym elementem dzisiejszej wycieczki był powrót pociągiem z Bielska do Katowic gdzie z trudem wbiliśmy się z rowerami. Z Katowic do Piekar już w przyjemnym chłodku wróciliśmy całkiem szybko.
Pętla Beskidzka 2011
-
DST
116.16km
-
Czas
04:06
-
VAVG
28.33km/h
-
VMAX
80.02km/h
-
Temperatura
29.0°C
-
HRmax
188( 94%)
-
HRavg
166( 83%)
-
Kalorie 2750kcal
-
Podjazdy
2000m
-
Sprzęt KELLY'S URC 7.9
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobotni upalny dzień ponad 200 zawodników na starcie i do przejechania 100km w mocnym towarzystwie czyli zapowiada się ostra jazda. Spokojny start za samochodem jeden stromy podjazd w kierunku Stecówki i zaraz po nim zjazd i już wiem, że jestem z przodu. Następnie właściwy podjazd na Stecówkę i tu pomyłka organizator zamiast w lewo zjechał w prawa na sam dół pod Jezioro Czernichowskie i ku mojemu zdziwieniu zaczęliśmy podjazd na Zameczek tu również wytrzymałem mocne tempo Marcina Dziarskiego i w jechałem na Kubalonkę w pierwszej piątce. Potem już tylko pełny gaz do Wisły i podjazd na Salmopol zaczęliśmy w 8 osób. Doszło może do nas jeszcze 4 osoby jednak nie wytrzymały tempa do samej przełęczy. Ja również odpadłem ale jedynie z 20s stratą do pierwszej 5. Na zjeździe szedłem Vabank pod 80km/h i w Szczyrku znów jechałem w pierwszej grupie. Radość nie trwała długo bo na 61km złapałem gumę. Potem goniłem 2 grupę, która minęła mnie po dwóch minutach. Niestety nie udało się dogonić. Po drodze musiałem jeszcze raz dopompować dętkę bo za słabo zakręciłem zawór. Szaleńcza próba pogodni skończyła się tym, że na 86km zaczęło odcinać mi prąd. Jednak końcowe 2km to już prawdziwa walka z własnymi słabościami, skurczami brakiem wody etc. Muszę przyznać, że pierwszy raz w życiu zszedłem na szosie z roweru. Dystans wyszedł 109, więc brakło wody. Ogólnie masakra, czar prysnął i podium przepadło a była szansa na 2 miejsce w M3. Na mecie czekała na mnie Kasia i robiła mi zdjęcia jednak nie chciałbym się oglądać w tym stanie :). Dziękuję wszystkim, z którymi jechałem. Pozdrawiam Mario.
Kategoria wyścigi_szosa
Z Kasią na zachód słońca
-
DST
38.70km
-
Czas
01:36
-
VAVG
24.19km/h
-
VMAX
51.34km/h
-
Temperatura
28.0°C
-
Kalorie 504kcal
-
Sprzęt KELLY'S URC 7.9
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rano na szosie
-
DST
68.21km
-
Czas
02:11
-
VAVG
31.24km/h
-
VMAX
61.85km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
171( 85%)
-
HRavg
130( 65%)
-
Kalorie 1105kcal
-
Sprzęt KELLY'S URC 7.9
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trening z Markiem i Marcinem
Szosa z wieczora
-
DST
19.58km
-
Czas
00:40
-
VAVG
29.37km/h
-
VMAX
44.87km/h
-
Temperatura
21.0°C
-
HRmax
126( 63%)
-
HRavg
156( 78%)
-
Kalorie 326kcal
-
Sprzęt KELLY'S URC 7.9
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szosa z rana
-
DST
62.38km
-
Czas
01:59
-
VAVG
31.45km/h
-
VMAX
80.68km/h
-
Temperatura
15.0°C
-
HRmax
145( 72%)
-
HRavg
184( 92%)
-
Kalorie 1184kcal
-
Sprzęt KELLY'S URC 7.9
-
Aktywność Jazda na rowerze