Wyścig szosowy Psary

Temp pow 30 stopni, pierwszy wyścig na Kellys URC7.9. Ciekawość większa niż stres przed startem no i ruszyliśmy, do przejechania 3 rundy po 11km. Na pierwszej rundzie już wiedziałem, że jest zapas mocy pod maską, bo przejechałem ją w czubie bez zmęczenia. Na drugiej rundzie było kilka prób podkęcania tempa ale za każdą próbą wskakiwałem na pierwsze miejsce i odpuszczałem czekając na reakcję rywali. Trzecia ostatnia runda i zarazem ostatni podjzd, do mety zostało 1,5km na tym podjeździe postanowiłem zaatakować wychodząc z za pleców kolegi spojrzałem na licznik, gdzie widniało 50km/h, potem dwa ostre zakręty i ok 1km prostej do mety. To była najdłuższa prosta, tętno 190 a do mety jeszcze 500m, oglądam się za siebie, peleton jest za mną niecałe 100m, mocniejsze depnięcie na pedały 300m do mety, tętno 202 już nie oglądam się za siebie, wiem że dziś zwycięstwo jest w moich rękach.