MTBCROSSMARATON - Łączna
-
DST
43.18km
-
Czas
02:30
-
VAVG
17.27km/h
-
VMAX
64.40km/h
-
Temperatura
24.4°C
-
HRmax
183( 95%)
-
HRavg
168( 87%)
-
Kalorie 1727kcal
-
Podjazdy
1250m
-
Sprzęt Scott Scale 930
-
Aktywność Jazda na rowerze
Piękny maraton tak mogę w skrócie podsumować wyścig w Łącznej. Nowa miejscówka w cyklu pokrywała się w znacznym stopniu z edycją Suchedniów tyle tylko, że miała taki sam środek i ciekawszy początek i koniec. Wstałem dziś po 4h snu z racji wczorajszego wesela i pojechałem po Zbyszka, Adama i Marcina. Czułem się nieco ociężały po wykwintnych daniach weselnej nocy. Alkoholu za wiele nie piłem, więc przynajmniej nie było kaca. Start odbył się bardzo spokojnie bez szarpnięć, więc mogłem wejść na swoje tętno stopniowo. Po pierwszym wjeździe w teren jechałem pierwszy open czując się wyjątkowo dobrze. Już na pierwszym stromym trawiastym podjeździe utworzyła się sześcioosobowa grupka uciekających, w której byłem na przedzie. Jadąc po zmianach z Tomkiem D, nie odczuwałem mocnego tempa. Jednak po ok 40 minutach Adam Dziuk, zwycięzca w mojej kategorii przyspieszył znacznie w najtrudniejszym technicznie i kondycyjnie momencie, gdzie trzeba było zejść z roweru. Niestety nie potrafiłem tak szybko iść pod górę jak on i zostawiłem lukę, w którą wskoczył Tomi i odjechał razem z Adamem. Ja zostałem z Piotrkiem Frankowiczem z M3 i Bartkiem Mijasem z M2. Cały wyścig jechaliśmy razem zamieniając się miejscami. Na finisz wjechaliśmy razem, gdzie najszybszy okazał się Bartek, ja byłem drugi co dało mi czwarte miejsce open i drugie w M3.
Kategoria wyścigi_MTB